Flaki po warszawsku tradycyjne
Flaki po warszawsku
wielokrotnie wypróbowany przepis. Dzisiaj uproszczony przez życie o możliwość nabycia wyczyszczonych wstępnie i pokrojonych flaczków. Pierwszy etap czyszczenia wstępnego pomijamy. Kiedyś było inaczej… Ślad – w tym przepisie – pozostanie. 🙂
«Flaki po warszawsku – Polecamy!»
Składniki:
- 1 kg flaków wołowych,
- 40 dag włoszczyzny,
- 50 dag kości wołowych,
- 6 dag tłuszczu,
- 3 dag mąki,
- gałka muszkatołowa,
- papryka ostra i słodka,
- pieprz, imbir, sól,
- majeranek,
- 5 dag sera żółtego,

Przygotowanie:
- Flaki wpierw starannie oczyścić nożem, wypłukać kilka razy w ciepłej wodzie, wyszorować solą i szczotką i znowu płukać 2 – 3 razy.
- Zalać zimną wodą, później zagotować i odcedzić, przelać zimną wodą.
- Włoszczyznę umyć, opłukać.
- Kości też opłukać, zalać zimną wodą, ugotować wywar, ½ litra wywaru odlać, na pozostały wywar włożyć flaki, gotować do miękkości, dodając pod koniec połowę włoszczyzny.
- Flaki gotuje się około 4 godzin od momentu zagotowania.
- Resztę włoszczyzny pokroić w słomkę, następnie włożyć na stopiony tłuszcz, dodać 1/8 litra wywaru i udusić pod przykryciem do miękkości, 3 dag tłuszczu stopić, dodać zrumienioną na jasnozłoty kolor mąkę, zmieszać, rozprowadzić zimnym wywarem, zagotować.
- Miękkie flaki odstawić z płyty, ostudzić w wywarze, potem wyjąć, pokroić w jak najcieńsze paski, włożyć do sosu, dodać jarzyny, doprowadzić całość do konsystencji gęstej zupy, osolić, przyprawić do smaku pieprzem, gałką muszkatołową.
- Podawać w wazie, z dodatkiem pulpetów.
- Oddzielnie podać tarty ser, w dodatku paprykę, zmielony imbir, majeranek.
- Flaki można też szybko ugotować w szybkowarze.
Kliknij i głosuj na artykuł
[Total: 1 Average: 5]
Czy ktoś ten przepis czytał? O co chodzi z resztą włoszczyzny?
Dziękuję za zwrócenie uwagi. 🙂
Kości też opłukać, zalać zimną wodą, ugotować wywar, ½ litra wywaru odlać, na pozostały wywar włożyć flaki, gotować do miękkości, dodając pod koniec
RESZTĘ-> POŁOWĘ włoszczyzny.Jeden z nielicznych prawdziwych przepisów na flaki po warszawsku. Po pierwsze brak koncentratów pomidorowych, po drugie dość mało włoszczyzny, zwłaszcza marchewki która dominuje smak i stają się słodko-mdłe, po trzecie można, ale nie trzeba pulpetów i po czwarte zawsze dodatkiem jest stary ser (który można jak ja to robię lub nie posypać danie). Dla mnie musi byś jeszcze Magii, ale to już nie jest oryginał, więc się nie czepiam 🙂