Ogórki po budapesztańsku
Wyjątkowo smaczne, niemniej dość pikantne ogórki konserwowe o swoistym, niepowtarzalnym smaku – «ogórki po budapesztańsku», pochodzące zapewne z kuchni naszych “bratanków”.
Pikantne marynaty to prawdziwa duma każdej gospodyni. Na co dzień wydzielane raczej oszczędnie, natomiast podczas świąt, czy innych okazyjnych przyjęć cieszą oko i podniebienie. Do marynat warto używać octu winnego, bo ocet spirytusowy zabija skutecznie naturalny smak przetwarzanych warzyw. Te o mniejszej kwasowości trzeba bezwzględnie spasteryzować, zwłaszcza jeżeli będą przechowywane w kuchennej szafle, domowej spiżarni, lub ocieplanej piwnicy. Tylko uprzywilejowani posiadacze staroświeckiej spiżarni, albo zimnej piwnicy mogą pozwolić sobie na niepasteryzowanie przetworów, lecz muszą wtedy dość często dokonać przeglądu zapasów. Każdy ślad pleśni oznacza, że nasza marynata nie nadaje się już do spożycia.
Składniki:
- 2 kg młodych ogórków,
- 3 – 4 strąki świeżej, ostrej papryki,
- 3 listki laurowe,
- 3 ząbki czosnku,
- 1 łyżeczka ziarnistego białego pieprzu,
- 1 łyżeczka ziela angielskiego,
- 1 łyżeczka soli,
- 10 dag cukru,
- 1 szklanka źródlanej wody,
- 1 szklanka octu winnego,
Przygotowanie:
- Ogórki wpierw umyć, osuszyć i układać w wyparzonych słoikach, przekładając je przyprawami.
- Następnie do każdego słoika włożyć strąk ostrej papryki.
- Zagotować ocet z wodą, solą i cukrem.
- Na koniec gorącą zalewą zalać ogórki.
- Zamknąć słoiki wygotowanymi pokrywkami i pasteryzować je tradycyjnie przez 20- 30 minut w temperaturze około 90ºC.